Przejdź do treści

Kawowe Recenzje #6 – Kawa Świdnicka

Piękne miasto nieopodal Wrocławia, które z roku na rok zyskuje wdzięku i urody. Tym razem dostało również swoją wizytówkę w postaci kawy. Mowa oczywiście o Świdnicy! Jako barista, zagorzały miłośnik kawy, a także świdniczanin, nie czekałem ani chwili z zamówieniem… Zapraszam Was na przewodnik po tej regionalnej mieszance ziaren.


W zeszłym tygodniu Klaudia poczęstowała Was artykułem o kawie regionalnej z Wrocławia, zatem dzisiaj przeniesiemy się w pobliskie regiony i poznamy całkiem nową mieszankę, która niedawno miała swoją premierę. Świdnica niegdyś słynęła z piwa, co zostało podtrzymane przez zamknięty już Pub “Biała Dama”, piwem świdnickim. Dzisiaj możemy za to napić się kawy, która została stworzona specjalnie z myślą o mieszkańcach Świdnicy, a którą stworzyła Palarnia Blend z Pszenna (pod Świdnicą). Sama kawa to blend łączący w sobie ziarna z: Brazylii, Nikaragui i Gwatemali. Tak skomponowany blend ma zapewnić czekoladowo-orzechowy smak, ze słodką kwasowością. Na etykiecie znajdziemy dzika, który widnieje w herbie miasta Świdnica.

W przesyłce, po zamówieniu kawy, dostajemy również etykietę z opisem zawartości i konkretnymi informacjami. Jest to m. in. profil smakowy, data zbioru ziaren, a także metoda obróbki. Przyjrzyjmy się jak opisuje Kawę Świdnicką sama palarnia:


Torebka jest przyjemna w swojej prostocie, a razem z nią dostajemy również klips do jej zamykania co jest miłym drobiazgiem. Po otworzeniu paczki nozdrza zalewa cudowna woń orzechów, czekolady, a nawet delikatnie wyczuwalnego karmelu. Zapach suchy (czyli zmielonych ziaren przed zalaniem) niewiele odbiega od tego opisu – w nim możemy również poczuć nutę migdałów. Średni stopień wypalenia ziaren wydobywa z nich właśnie te słodsze aromaty, poprzez karmelizację większej ilości cukrów. Kawa Świdnicka jest dedykowana pod espresso, jednak ja postanowiłem sprawdzić ją również w innych, alternatywnych metodach parzenia. Jeśli jesteście ciekawi jak sprawdza się np. w dripie, a jak na zimno, to zapraszam do dalszej części artykułu, w której omówię każdy z procesów!

Aromat suchy, czyli zapach świeżo zmielonych ziaren wypełnia nozdrza swą słodką głębią, w której dominują nuty orzechowe (migały, orzech włoski), czekolada, a także wyczuwalne niuanse owoców kwaskowatych (coś podchodzące pod wiśnie/czereśnie). Kawa pachnie niesamowicie przed zalaniem, natomiast po zalaniu dochodzą aromaty wytrawne jak kakao, gorzka czekolada. Można by spijać jej zapach i samo to byłoby niezwykle apetycznym doznaniem, jednak kawa jest po to, żeby ją pić! Przejdźmy zatem do poszczególnych metoda parzenia.


Drip V60

Zacznijmy od Dripa, który według mnie wypadł najlepiej w całym procesie testowania. Kawę przygotowałem w parametrach: 18g zmielonych średnio-drobno ziaren, 300,5g filtrowanej wody, a całość parzyłą się 3 minuty i 15 sekund. W trakcie parzenia zalewałem dripa co 15 sekund porcjami po 50g wody, aby uzyskać intensywny napar. Zapach, jaki wydobywał się z kubka roztaczał przyjemną woń orzechów, deserowej czekolady z lekką nutą czereśni. Po zaparzeniu Kawy Świdnickiej odczekałem jeszcze 4 minuty i przystąpiłem do próbowania.

  • Po 4 minutach: Delikatna w smaku, znikoma kwasowość przywodząca na myśl czereśnie, lekkie nuty “wytrawności” zbliżone do kakao oraz posmak orzechów.
  • Po 10 minutach: Przyjemna goryczka gorzkiej czekolady oraz orzechów włoskich, delikatna słodycz migdałów, mglista kwasowość czereśni, który wyczuwalna jest dopiero po pierwszym wrażeniu.
  • Po 20 minutach: Przyjemna kwasowość cytrusów, lekka goryczka kakao, nieco mniej słodyczy niż wcześniej, jednak dalej kieruje się ona w stronę migdałów.
  • Po ostygnięciu: Tutaj kawa przybiera zupełnie inny wymiar, na starcie czujemy minimalną kwasowość czereśni, która szybko ustępuje miejsca słodyczy przywodzącej na myśl budyń czekoladowy, z występującymi w tle nutami cytrusów.

W Dripe Kawa Świdnicka wychodzi delikatna, zbliżona do opisywanego profilu smakowego, więc nie musimy ograniczać się tylko do ekspresu, pod który jest dedykowana!


French Press

Drugą metodą parzenia, na której wypróbowałem kawę z Palarni Blend był French Press. Zakładałem, że wydobędę z niego nieco więcej wytrawnych aromatów, więc zmieliłem kawę na średnio-grube fragmenty (o jeden stopień grubości mniej, niż zalecany do French Pressu). Tutaj proporcje wyglądały następująco: 30g kawy, 507g filtrowanej wody, a czas parzenia to równe 4 minuty. Porcja kawy miała być nieco większa niż zwyczajowe 300ml, ponieważ tą metodę testowałem razem z Konradem, który pomógł w wyłapaniu niektórych nut smakowych. Aromat docierający do nozdrzy z zaparzonej kawy uderzał intensywną goryczką kakao/gorzkiej czekolady, ale również i tutaj pojawiały się nuty migdałów, a także czereśni.

  • Po 4 minutach: Lekka gorycz gorzkiej czekolady (w pozytywnym jej znaczeniu), kwasowość czereśni, słodycz migdałów, która przeobrażała się w słodycz prażonych orzechów.
  • Po 10 minutach: Wytrawne nuty (mniej goryczkowe) gorzkiej czekolady, przyjemna kwasowość czereśnie, ale również cytrusów.
  • Po 20 minutach: Delikatna kwasowość zbliżona do grejpfruta, a nawet ośmieliliśmy się stwierdzić, że do białej skórki tego owocu lub pomelo (bardzo ciekawe doznanie), goryczka zniknęła prawie w całości, natomiast zwiększyła się delikatnie słodycz naparu.


Aeropress

W przypadku Aeropressu zastosowałem metodę “inverted”, czyli odwróconego tłoka ze względu na moje preferencje do tego ułożenia sprzętu. Mimo, że drip uznałem za najbardziej przyjemną wersję, to Aeropress zajmuje drugie miejsce ze względu na różnorodność wydobytych aromatów. Tutaj użyłem 21,9g średnio-drobno zmielonej kawy (coś między espresso, a drip), 202g filtrowanej wody i cały proces parzenia z przeciskaniem zamknąłem w 2 minutach oraz 25 sekundach. Przeciskanie rozpocząłem w 2 minucie od momentu pierwszego zalania dość powoli, by uzyskać pełniejsze body. Napar w zapachu posiadał niezwykłą głębie aromatów, w której czuć było nugat, czekoladę, białą skórkę z grejpfruta, a także nuty karmelu. W smaku prezentować się następująco:

  • Po 4 minutach: Przyjemna kwasowość cytrusów/czereśni, prażone orzechy rozchodzące się przyjemnie po podniebieniu, nuty czekoladowo-karmelowe, delikatna goryczka grejpfruta.
  • Po 10 minutach: Idealna słodycz przypominająca coś pomiędzy karmelem i nugatem, znikająca kwasowość w miejsce której wchodziła miła w smaku goryczka gorzkiej czekolady, a także nuty orzechowe.
  • Po 20 minutach: Zdecydowana gorycz orzechów włoskich i kakao, kwasowość cytrusów oraz czereśni, “budyniowe body” które przyjemnie zaskoczyło mnie w momencie stygnięcia kawy.


Espresso

Na koniec metoda, pod którą Kawa Świdnicka została dedykowana ze względu na średni profil jej wypalenia. Tutaj proporcje będą się różniły w zależności od marki ekspresu, jego ustawień, wydolności, itd. Osobiście wybrałem parametry 15,5g drobno zmielonej kawy, na 35g uzysku. Ponieważ kawa była dość świeża, zatem crema na niej wyszła intensywna, a całość dość kremowa. Zapach oraz smak zgrywał się z opisem mieszanki, gdzie czuć było wyraźnie nuty orzechowe, czekoladowe i coś przywodzącego na myśl czereśnie. W smaku przypominała espresso z dobrej kawiarni – przyjemnie słodkie, lekko goryczkowe, bardzo dobrze zbalansowane. Po dodaniu mleka otrzymujemy równie przyjemne kawy mleczne, więc nie ograniczajmy się do małej czarnej!


Podsumowanie

Kawa Świdnicka od Palarni Blend jest naprawdę dobrej jakości kawą, której ziarna posłużą nam nie tylko pod ekspres ciśnieniowy. Przyjemne aromaty są wyczuwalne w wielu metodach parzenia, a swą delikatnością i słodyczą rozgrzeje niejeden pochmurny dzień! Jak najbardziej polecam zakup tej kawy, ponieważ sam chętnie sięgnę po nią kolejny raz, gdy tylko będę zamawiał zapasy do swojego domowego “warsztatu”.

Niech kawa będzie z Wami!

2 komentarze do “Kawowe Recenzje #6 – Kawa Świdnicka”

    1. Cieszymy się, że recenzja przypadła do gustu i dziękujemy za stworzenie tej świetnej mieszanki ziaren, którą mogliśmy spróbować i opisać! Również pozdrawiamy i życzymy wspaniałego dnia 😁

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.